Przepraszam za tak długą nieobecność.Obiecuję że się poprawię.Bad blogger.
Pogoda od rana upalna.A teraz ni z tego ni z owego zebrało się na
burzę.W takie pochmurne dni mam ochotę wskoczyć w ciepły sweter,poczytać
dobrą książkę i wypić zieloną herbatkę z odrobinką miodu.Mmm.A skoro
mowa o swetrach, oto co dziś upolowałam.
Koniec długiego weekendu.Zaczynamy szkołę.Następnych kilka dni katorgi.Ale nie jest tak źle.Weekendowy nastrój
poprawiły mi wczorajsze zakupy i długie godziny spędzone na rozmowach z
przyjaciółmi.Dzisiejszy post nieco inny od pozostałych.A
mianowicie,pogadam sobie trochę o ear cuff'ach.Słyszałyście o
nich?Według mnie są naprawdę piękne,ale nie wiele dziewczyn decyduje się
aby je założyć.Zazwyczaj mówicie : 'Bo są fuj' lub też 'Jak to wogóle
wygląda?!' A mnie tam się podoba.Mam zamiar taki nabyć.Miejmy nadzieję
że już wkrótce.A Wy co o nich myślicie?
Jestem wyczerpana.Od robienia niczego...Dzisiejszy dzień zaczął się dość aktywnie.Wstałam z samiusieńkiego ranka tylko po to żeby pójść na trening kondycyjny.Mogę przysiąc,nie zmęczyłam się tak nigdy.Resztę dnia spędziłam na obijaniu się.Rozmawiałam na Skype przez bite 6 godzin.Głowa odpada.A tu miłe zakończenie dnia przy herbatce,moim ulubionym magazynie 'Marie Claire',muzyce i oczywiście blogu.Każdemu polecam tak miło spędzony wieczór.
Hej! Pogoda wyjątkowo przyjemna.W sam raz na spacer.Ale szczerze naprawdę mi sie nie chce.Wróciłam ze szkoły,a potem poszłam poszperać trochę w lumpkach.Udało mi się wygrzebać te oto cudowne szorty.Jestem zakochana.
Dziś postawiłam na klasykę.Czarny żakiet,torebka w kolorze nude/brąz,top w kropki.Zestawiłam to z letnimi sandałami na koturnie.Przepraszam za jakość zdjęć.Mam nadzięję,że z czasem uda mi się zainwestować w lepszy sprzęt.Poza tym pogoda nie sprzyja mojemu aparatowi.